Jest taka jedna rzecz, dosyć łatwa prawnie, która w znaczący sposób zadba o legalność a przede wszystkim bezpieczeństwo od niepotrzebnych ryzyk twojego bloga. Poznaj disclaimer.
Co to jest disclaimer? I dlaczego warto go mieć
Disclaimer to klauzula prawna która chroni blogera i blog przed wieloma przykrymi konsekwencjami prawnymi i często kosztownymi powództwami cywilnymi.
Już dawno i powszechnie stosowana przez amerykańskich blogerów w Polsce dopiero raczkuje a szkoda. Bo są takie klauzule, które prawo wręcz nakazuje umieścić na własnej stronie internetowej a są takie, który twój zaprzyjaźniony prawnik poleci Ci na nim umieścić. Te pierwsze pozwolą Ci uniknąć kłopotów i kar nakładanych przez urzędy powstałe w celu ochrony czytelników w Internecie. Te drugi w znaczący sposób obniżą poziom ryzyka za prowadzenie bloga w tym bycia pozwanym za wprowadzanie w błąd zniesławienie, namawianie do szkodliwych czynności.
Czy prawo wymaga umieszczania disclaimerów na blogu?
I tak i nie. Są takie disclaimery które musisz mieć na blogu od samego początku: będzie to disclaimer cookies, disclaimer linków afiliacyjnych, disclaimer posta sponsorowanego. Są też takie, których nie trzeba mieć na blogu ale warto, z prawnego punktu widzenia. Poznaj moje rodzaje disclaimerów blogowych:
Rodzaje disclaimerów blogowych
1. Disclaimer blogowy
To ten ogólny, który informuje, że twój blog mimo iż jest prowadzony przez specjalistę, zawiera jedynie twoje opinie, materiały edukacyjne i informacyjne a korzystanie z nich nie spowoduje odpowiedzialności cywilnej za szkody po twojej stronie. Zazwyczaj zaleca się w niem czytelnikowi aby indywidualne skonsultował własny przypadek ze specjalistą.
2. Disclaimer cookies
To krótka informacja mówiąca o tym, że twoja strona zbiera cookies i zachęca do zapoznania się z całą polityką cookies. Prawie każda strona zbiera cookies więc jest to disclaimer, który warto mieć od samego początku bloga.
Przykład z mojego bloga. Klikając w kłódkę możesz podejrzeć ile i jakie cookies zbiera twoja strona.
3. Disclaimer linków afiliacyjnych
To kolejny disclaimer, który trzeba mieć na blogu gdy dzielisz się z czytelnikami linkami afiliacyjnymi. A afiliacja to jeden z pierwszych wyborów zarabiania na blogu czyli tzw. monetyzacji bloga. Jednak mając szacunek do twojego czytelnika i chcąc uniknąć problemów prawnych opublikuj w każdym artykule w którym korzystasz z linków afiliacyjnych krótki disclaimer afiliacyjny.
4. Disclaimer posta sponsorowanego
Oznaczanie postów sponsorowanych jest ostatnio dosyć mocno kontrolowane przez UOKiK czyli urząd do spraw ochrony konkurencji i konsumentów. O co w tym chodzi? W każdym artykule, który powstał na zlecenie marki z którą współpracujesz musisz oznaczyć tę współpracę a dodatkowo warto zapewnić czy artykuł zawiera jednak jakieś elementy twojej subiektywnej oceny czy jest w całości reklamą.
Disclaimer postów sponsorawanych ma uchronić czytelnika przed wprowadzaniem w błąd gdy ten chciał poznać twoją niezależną opinię a nie tę przygotowaną na zlecenie.
5. Disclaimer testimoniala / opinii
To disclaimer który wielu początkujących jak i zaawansowanych blogerów pomija. Ja jako prawnik zalecałabym jednak każdemu krótką notatkę prawną która uchroni Cię w sytuacji gdy ktoś wykupi twój ebook lub kurs i nie osiągnie wyników takich jakie publikujesz na swoim blogu w sekcji opinii klientów.
6. Disclaimer nie rób tego w domu
Ten to chyba każdy z nas zna jeszcze z czasów „Śmiechu Warto” a potem „Jackass’ów”. Nie rób tego w domu to klauzula prawna która chroni od odpowiedzialności cywilnej za szkody na osobie, która zainspirowała się twoim postem, artykułem czy filmikiem na youtube.
7. Disclaimer komentowania
Ten disclaimer też jest często pomijany a jednak warto go mieć aby uchronić się przed nieprzyjemnościami hejtu, trollingu i czarnego PR. Powództwa sądowe o pomówienie, zniesławienie czy naruszenie innych dóbr osobistych są dosyć trudnymi sprawami sądowymi dlatego lepiej zapobiegać niż leczyć. W tym celu umieść na swoim blogu notkę, że autor zastrzega sobie prawo do edycji, poprawiania komentarzy i do ich usuwania gdy zajdzie potrzeba.
p.s. Jason Hunt, który nagrywa szkolenia dla blogerów zaleca aby pierwszy, hejterski komentarz pod nowym artykułem zawsze usuwać. Bo hejt przyciąga hejt.
p.s. o rozwiązaniach prawnych w razie zniesławienia w internecie pisałam już na blogu w kilku artykułach – sprawdź zakładkę: Zniesławienie – link.
Jak napisać dobry disclaimer?
Napisanie dobrego disclaimera może być zbyt trudne dla początkujących dlatego większość zleca te pracę prawnikowi.
Zlecenie napisania indywidualnego wzoru przez prawnika jest dla większości jednak zbyt kosztowne. Dlatego ja pracuję nad opublikowanie poradnika, w którym podzielę się swoimi najlepszymi wzorami, które będzie można po prostu przekopiować na własną stronę – zapisy tutaj: link
Jednak gdy już dziś chciałbyś abym, sprawdziła twojego bloga pod kątem prawnym to skorzystaj z oferty: audytu prawnego bloga – link.
Napisanie dobrego disclaimera wymaga:
- ustalenia okoliczności lub zdarzeń, od których chcesz się uchronić
- odszukania ustawy lub regulacji prawnej dającej możliwość wyłączenia odpowiedzialności cywilnej
- przejrzenia orzecznictwa sądowego, gdzie inni blogerzy wpadają najczęściej w kłopoty prawne
- przejrzenia orzecznictwa sądowego pod kątem spraw, w których osoby mimo że miały disclaimer – z powodu jego niedostatecznego sformułowania i tak ponosiły odpowiedzialność cywilną
- Napisanie wzoru disclaimera
- Opublikowanie disclaimera na blogu
A co z darmowymi wzorami disclaimerów?
W polskim internecie nie wiele jest darmowych wzorów disclaimerów dla blogerów. Angielskojęzyczny oferuje ich znacznie więcej, niestety tam też panują trochę inne przepisy prawne. Dlatego ja nie polecam. Możesz jednak zawsze podesłać mi swój wzór do analizy i skorzystać z audytu prawnego w wyniku któego otrzymasz raport pdf z oceną i zalecanymi poprawkami. Sprawdź ofertę – audyt bloga mini.
Podsumowanie – Dlaczego powinieneś oprawić blog w disclaimery
Disclaimer to jedno z łatwiejszych narzędzi do prawnej ochrony bloga. Już najprostsze formuły znacznie obniżają ryzyko kosztownych spraw sądowych i kar nakładanych przez UOKiK. Jeden disclaimer na blogu to często za mało. Każdy, kto prowadzi własną stronę internetową od początku powinien zadbać o wachlarz dobrych disclaimerów, not informacyjnych i klauzul na swoim blogu. Disclaimer to pierwszy krok.
Inne polityki wymagane prawem, które trzeba mieć na blogu
Polityka prywatności
Będą o niej osobne artykuły. Polityka prywatności to specjalna podstrona na blogu, która reguluje zasady zbierania i przechowywania danych osobowych osób korzystających z twojej strony. Będą to czytelnicy którzy zostawiają komentarze lub kupujący, którzy skorzystali z oferty twojego sklepu internetowego. Będą to też osoby które co prawda nie zostawiły śladu po sobie na twoim blogu ale ty masz zainstalowane takie wtyczki, piksele, analityki google, które zbierają informacje np. o czasie wyświetlania strony jednemu użytkownikowi i mogą pomagać w późniejszym retargowaniu i personalizacji reklam.
Regulamin bloga / warunki używania
Kiedyś regulamin na blogu miał prawie każdy. Pisało się go tak na kolanie co komu przyszło do głowy lub co zauważył u innego blogera. Ale tak jak wielkie firmy ubezpieczeniowe, sklepy stacjonarne czy urzędy warto mieć własny regulamin który ugości twoich czytelników i podpowie im co u ciebie wolno a czego nie. Przede wszystkim zakaże kradzieży zdjęć, logo i całych artykułów. A co gdyby zakazać AI np. Chatowi GPT zbierania danych z twojej strony w celu ładowania swojego algorytmu twoją pracą twórczą?
Polityka plików cookies
To kolejna podstrona wymagana prawem na twoim blogu. Pliki cookies to skomplikowana sprawa ale napisanie własnej polityki cookies przy skorzystaniu wzoru od prawnika już nie. Ale o tym na blogu kiedy indziej
